Czy popełniasz te „chwalebne” grzeszki?

with Brak komentarzy

chwalebny grzech„Pracoholizm, dopiero od niedawna uznawany za uzależnienie, wciąż postrzegany jest w naszym społeczeństwie jako coś chwalebnego. Stwierdzenie „ja pracuję” kojarzy się nieodparcie z rzetelnością i obowiązkowością. W rzeczywistości bardzo często pracujemy po to, by uniknąć kontaktu z samym sobą, ze współmałżonkiem, z prawdziwymi uczuciami.” (Julia Cameron)

 

Troska

Rodzice, często zasłaniają się obowiązkami związanymi z wychowywaniem dzieci. Taka „odpowiedzialna” mama czy „zatroskany” ojciec pod przykrywką dobra dzieci chowają strach przed samotnością, brak wiary w siebie („jeśli przestanę być rodzicem – będę nikim”). Uzależniają dzieci od relacji z rodzicem i przekazują dalej ten sam strach. Ale przecież oni to wszystko „robią z miłości”.

 

Martwimy się o Ciebie

W religijnej rodzinie „dba się o zbawienie” wszystkich członków rodziny. Więc potępia się córkę która decyduje się odejść od męża, który jest nieodpowiedzialny (niezależnie od tego w jaki sposób się to przejawia), bo każdy przecież „ma swój krzyż do dźwigania”. Potępia się syna, który nie dopilnował swoich nastoletnich córek i żony, więc nie poszły w niedzielę do kościoła i sprawiły że on także został w domu. Ale przecież to wszystko dla ich dobra, bo rodzina dba o ich życie wieczne.

 

Co jeszcze wymyślisz, żeby zagłuszyć swoje serce i prawdę o stanie Twojej duszy?

 

Odpowiedz na kilka pytań, a dowiesz się więcej o swoich „chwalebnych” grzeszkach:

 

1. Odwołuję spotkania z rodziną/znajomymi, bo „muszę” jeszcze popracować?

2. Pozwalam, aby telefony przerywały – i wydłużały – mój dzień pracy?

3. Mówię „gonią mnie terminy”, by opisać i usprawiedliwić swoje przeciążenie pracą?

4. Idąc gdzieś, np. do restauracji na kolację, zabieram ze sobą laptop i służbowy telefon?

5. Odwołuję spotkanie usprawiedliwiając się że nie mam z kim zostawić dzieci?

6. Mówię, że nie mam chwili dla siebie, że znajdę go jak dzieci się usamodzielnią?

7. Najlepiej jeśli syn/ córka będzie studiować w tym samym mieście, poza domem przecież jest tak niebezpiecznie?

8. Doprawdy nie wiem, co moi najbliżsi zrobili beze mnie?

10. Mówię: „Córeczko, takie jest życie – musisz się poświęcić”?

11. Mówię: „Synu, takie już są kobiety, zastanów się trzy razy zanim się ożenisz”?

 

„W chwilach całkowitej szczerości wobec samych siebie musimy przyznać, że naprawdę należy do nas jedynie nasze życie. To, jak z niego korzystamy, stanowi o tym, jakimi ludźmi jesteśmy” (Cesar Chavez)