Pogaduchy przez ocean

with Brak komentarzy
Kilkanaście lat temu, mieszkając jeszcze w Polsce, chciałam prowadzić NOCNE WYWODY PO DWÓCH STRONACH WODY, z moją przyjaciółką, która zamieszkała w Ameryce. Po tych rozmowach został tylko tytuł, który teraz przypomniał mi się, kiedy szukałam nazwy nowego cyklu mojego podcastu.

A było tak: na taką pierwszą rozmowę namówiła mnie Kasia. Od dawna zachęcała mnie, żeby w jakiś sposób zapisać nasze pogaduchy, bo widzi w nich jakąś wartość, która mogłaby zainteresować innych. Dopiero niedawno zorientowałyśmy się, że to, co nas tak do siebie zbliżyło określono fachowym terminem WW czyli wysoko wrażliwi.

Ona, robiła zapiski z rocznego pobytu na Syberii, ja w tym czasie zapisywałam swoje bieżące przemyślenia na blogu. Potem publikowałyśmy je na fanpage’u „Wirtuozi życia”, zapraszając do dzielenia się refleksjami „Z męskiego punktu widzenia” Tomka, który zdążył mnie już odwiedzić w moim „świętym porcie”.

Ale gdyby nie Joanna, którą spotkałam dawno temu, nic z tego wszystkiego nie ujrzałoby światła dziennego. To jej wskazówki i wsparcie, spowodowały, że wszystkie nasze drogi doprowadziły do tego momentu, kiedy porozmawiamy w obecności słuchaczy: o tym, w jaki sposób się poznaliśmy, jak na siebie działaliśmy, i dlaczego wciąż mamy o czym gadać. To oni będą pierwszymi gośćmi, których wypytam o ich indywidualne wyspy.

Zapraszam na nowy cykl w podcaście „NA WYSPIE”

Wkrótce, aby bardziej zaostrzyć apetyt na nasze rozmowy – podam ich krótkie BIO.
Ale to nie wszyscy goście, których zaprosiłam.
Namówiłam na pogaduchy ciekawych, kolorowych rozmówców, których spotkałam po drodze na moją wyspę. To nie celebryci, tylko ludzie, których mijasz na ulicy: emerytka, mama, facet z IT… planuję też wysłać zaproszenia min. do współpasażerki z pociągu, znajomej pisarki, dyrygentki, fotografki i innych wspaniałych ludzi, których stanęli na mojej drodze.

Oni wszyscy mieli wpływ na moje postrzeganie świata i podejmowane decyzje, które doprowadziły mnie do świętego portu, jakim jest wyspa PORTO SANTO.

Anię spotkałam już tu, na wyspie – dosłownie spadła nam z nieba… i zgodziła się Wam przedstawić już dziś, jeszcze przed rozmową:

ps. Te wszystkie rozmowy będą możliwe dzięki Twojemu wsparciu wirtualną kawą, którą możesz zafundować tu:
Postaw mi kawę na buycoffee.to
teraz każdy, kto postawi kawę twórcy,
otrzyma 45 dni darmowego dostępu do bogatej biblioteki audiobooków oferowanych przez BookBeat
*foto tytułowe wyspy Porto Santo z lotu samolotem: Margarida Vasconcelos (moja professora języka portugalskiego)