Jak sprawić żeby święta były naprawdę piękne?

with Brak komentarzy

pierniczki na blogNajczęściej stawiane pytanie w okresie przedświątecznym… ale jeszcze częściej słyszę błędne: „CO sprawi”? Przecież to nie zależy od „czegoś” – ani kolor choinki, ani błyszczące okna, ani ilość światełek na balkonie nie zagwarantuje Ci dobrego samopoczucia.

To przecież TY masz największy wpływ na to, jakie będą święta.

Tak, wiem, zaraz myślisz: „taa… ja mam wpływ? przecież to ON/ONA zawsze mówi że nie cierpi świąt” albo „o na pewno! ja mam wpływ na teściową u której co roku spędzamy wigilię… akurat…”
Otóż przyjmij tę brutalną prawdę raz na zawsze: tylko TY jesteś odpowiedzialna/y za TWOJE święta. I znowu emocje sięgną zenitu: „jak to MOJE? przecież to są NASZE święta” – ha! mam Cię! o tym czy to będą WASZE święta też decydujesz TY 🙂

Pierwszy krok to właśnie przyjęcie odpowiedzialności i poczucie wpływu na rzeczywistość. Jeśli już tutaj nastąpi blokada – nici z atmosfery, bo zawsze znajdzie się ktoś na kogo będzie można „zrzucić” winę za nieudane święta. To najprostszy sposób na święta – oddać je w ręce innych a potem narzekać że się nie udały. Jeśli masz ochotę na to wyjście – nie czytaj dalej – Twój wybór, bo to przecież Twoje święta. 😛

Drugi krok to odpowiedź na proste pytanie: „Po co Ci święta, dlaczego są dla Ciebie ważne?
Tutaj może być wiele odpowiedzi, które mogą Cię zaskoczyć:
– bo taka jest tradycja (wszyscy tak robią od zawsze – przecież nie jestem „nienormalna/y”)
– bo mam potrzebę zaznaczenia swojej ważności (przecież beze mnie sobie nie poradzą, to ja najlepiej…)
– bo On/a chce (ja nie cierpię świąt)
– bo jest okazja żeby poczuć się lepszym (dam coś na „biednych”, opowiem jak mój synek pobił rekord świata w…)
– bo…

wiem, wiem… prowokuję 😀 ale przeczytaj spokojnie jeszcze raz… może kiedyś siedząc przy świątecznym stole przemknęła Ci jedna z tych odpowiedzi patrząc na ciotkę… jest nadzieja, że nikt do tej pory nie pomyślał tak o Tobie 🙂

Warto zadać sobie to pytanie jakiś czas przed, czyli właśnie teraz. To pozwoli przygotować Cię na kolejny milowy krok.

Trzeci krok: plan B. Dlaczego „B”? Bo „A” znasz od dziecka: lśniące mieszkanie, zakasane rękawy, pachnący wypiekami dom, telefon przy uchu z melodią cioci o tym jakie straszne rzeczy nagadała jej siostra – „nie ma mowy żeby usiąść z nią przy jednym stole”, nadąsane dzieci bąkające że „wszyscy już to mają, a ja nie!”, ukradkowe spojrzenia w kierunku „życzliwych” mówiące: jestem wykończona/y i odpowiedź: „ostatni raz kochanie”…
Dlatego zaraz po odpowiedzi „Po co, dlaczego to dla mnie ważne?” ułóż plan B. Tak „w razie czego”, gdyby przyszło Ci wziąć sprawy w swoje ręce i przedyskutować je z najbliższymi. Plan B to Twoje wymarzone święta. Nie bój się zaszaleć: święta w łóżku – to dopiero „wariactwo”! Miej odwagę przełamać schemat – co ryzykujesz? Przecież zawsze znajdą się tacy, dla których to będzie nieodpowiedzialne, nierozsądne i szalone. To Ci, którzy nie mają odwagi żeby to zrobić i wybierają plan A. Ale to Ich święta – daj im wybrać to, co chcą. Jeśli uszanujesz wybory innych, istnieje duże prawdopodobieństwo że uszanują Twoje.

Kolejne kroki nasuwają się same: porozmawiaj z najbliższymi o świętach, posłuchaj uważnie tego, co odpowiedzą na pytanie „Po co, dlaczego to ważne?” i zestaw ze swoimi odpowiedziami. Kiedy intencja jest szczera, prawdziwa i otwarta na pomysły innych – znajdziecie „złoty środek”. Pamiętajcie też, że święta są co roku (nawet kilka razy) i za każdym razem plan B może wyglądać inaczej.

Mogłabym sypać pomysłami jak mógłby wyglądać plan B (tworzę go i mam same dobre doświadczenia), ale to mają być Twoje święta, więc to Ty wiesz najlepiej jak chcesz je spędzić.
Życzę miłego „przygotowania” – droga często jest piękniejsza niż sam cel.

Żeby Twój plan B stał się realny zapraszam do podjęcia wyzwania:
odpowiedz (i najlepiej zapisz):
– Co deklarujesz się zrobić, żeby święta były piękniejsze?
– Co możesz zrobić więcej?
– Co przestaniesz robić w związku z tym?
– Czego możesz robić mniej?
– Co zrobisz inaczej niż do tej pory?
Zaplanuj bardzo dokładnie (z datą i godziną) co zrobisz jeszcze dziś? w tym tygodniu?
w najbliższym miesiącu? – a potem DZIAŁAJ – powodzenia!