Ziomunia
Wspomnienie
Nigdy przedtem nie rozmawialiśmy, ale kiedy poczułam ciepło jego dłoni wyciągniętej na przywitanie, a w oczach skrywanych za okularami zobaczyłam błysk autentycznego zainteresowania – pomyślałam, że to pierwsze, ale nie ostatnie nasze spotkanie. Spotkaliśmy się pośród ferii barw kwiatów, w … Czytaj dalej
Do tej podróży przygotowuję się od roku. Mija pięć lat, od kiedy zdecydowaliśmy z mężem o przeprowadzce na wyspę i do tej pory byłam w Polsce tylko raz, przez 12 dni, w czasie których zgubiłam 6kg wagi. Przemierzyłam wówczas Polskę … Czytaj dalej
Późnym wieczorem otrzymuję wiadomość: „Witaj Izo, czy u Was wszystko w porządku? Właśnie czytam, że na Maderze i Porto Santo szaleje wichura. Wiem, że na wyspach bywają sztormy – oby jak najszybciej minęły i wszystko skończyło się bezpiecznie. Jak znajdę … Czytaj dalej
Kiedy zamieszkałam na wyspie dochodziły mnie wieści, że w porcie jest fantastyczna instruktorka jogi. Po moich wcześniejszych doświadczeniach z jogą, nie miałam ochoty zaglądać na zajęcia. Pewnego dnia zobaczyłam czerwonego Citroëna 2CV, a za kierownicą drobną kobietę, którą ktoś wskazał, … Czytaj dalej
Nie wierzę w przypadki. Szczególnie kiedy czytam książki. Znowu to książka odnalazła mnie. Nie miałam o niej pojęcia, choć szuka ludzi już ponad dziesięć lat. Dotarła do mnie dzięki innej, równie pięknej i ważnej – biografii Małgorzaty Braunek, którą pochłonęłam … Czytaj dalej
Wczoraj zaprosiłam na wycieczkę po wyspie trzy wspaniałe kobiety. Nigdy dotąd ich nie spotkałam. Powiedziały, że nikt nie pokazał im wyspy, a za chwilę wracają do Polski (po pobycie związanym z pracą). Zaproponowałam, że mogę to zrobić ja. Kiedy wsiadły … Czytaj dalej
Takim jak one się nie pomaga. Są zdrowe, silne, uśmiechnięte i dają radę. Wstają rano jak każdy i biegną do codziennych obowiązków. Ogarniają siebie, partnerów i dzieci. Po pracy trzeba jeszcze pomóc rodzicom, bo „kto jak nie córka”? Całą zimę … Czytaj dalej
Właśnie skończyłam czytać pierwszy rozdział mojej ulubionej książki. Wracam do niej od 25 lat. Sama nie wiem, dlaczego tak bardzo się do niej przywiązałam. Może dlatego, że zaraz po zakupie zachęciłam mężczyznę, którego bardzo kochałam do wpisania dedykacji, dzięki której … Czytaj dalej
Od czterech lat korzystam ze spacerów, widząc jak lazur oceanu całuje złoto piasku na głównej plaży Porto Santo. Wiem, gdzie spotkam turystów, a w którym miejscu mieszkańcy witają kąpielą każdy nowy rok. Kiedy pierwszy raz weszłam na pirs i zobaczyłam … Czytaj dalej
Nocą wróciłam z kina. Nie, nie mamy kina na wyspie, ale mamy pewną „wyspę” na wyspie, gdzie zorganizowano wieczór filmowy. Prowadząca spotkanie przywitała wszystkich przybyłych szerokim uśmiechem i poinformowała, że pomysł na pierwszy film jaki obejrzymy wspólnie pochodzi ode mnie. … Czytaj dalej
21 maja 2024 roku. Słucham Jana A. P. Kaczmarka, który w 2017 roku odpowiada na pytania dziennikarki w kontekście utworu skomponowanego dla gdyńskiego Muzeum Emigracji. Muzeum zamówiło u mistrza utwór, który wyrażałby uczucia ludzi, którzy wyjechali z Polski. Zwrócono się … Czytaj dalej
Kiedy siadam w miękkim fotelu, wsród innych, podobnych a jednocześnie tak różnych – zastygam w bezruchu. Długo tęskniłam za tym momentem. Ostatnio większość takich doznań odnajduję w przestrzeni internetu. Jednak to zupełnie inny wymiar, więc różnica w zmysłowym odbiorze jest … Czytaj dalej
Pierwszy raz zobaczyłam go na wielkim ekranie w gdyńskim kinie, gdzie wyświetlano relację z koncertu w Portofino. Stał w butach koloru włoskiej flagi. Kiedy zaczynał grać na akordeonie, cały stawał się muzyką. Dlatego od razu zapisałam go w pamięci. Kilka … Czytaj dalej
Od kiedy pamiętam w zachwyt wprawiał mnie fakt, że ludzie potrafią spotkać się i wspólnie muzykować. Lubiłam kiedy tata popisywał się grą czardasza, ale wystarczyło, że dołączał do niego kolega i działa się prawdziwa magia. Szczególnie te spontaniczne wykonania, wyłącznie … Czytaj dalej
Passacaglia… W języku portugalskim, tak jak w hiszpańskim słowo „passar” oznacza „przechodzić”. Leszek Możdżer przechodzi w swojej nowej kompozycji z częstotliwości narzuconej muzykom lata temu, do innej, odkrywanej powoli, mniej uznanej. Częstotliwość grana na drugim fortepianie (do którego musi się … Czytaj dalej
To nie jest ani pierwszy, ani ostatni mój list do M. Jeden z nich, znalazłam dziś nad ranem zapisany jako prywatny i nieopublikowany wpis blogowy. Dodam go, jako załącznik do tego, który właśnie piszę – w dzień po JEJ imieninach. … Czytaj dalej
To zdarzyło się tylko kilka razy w życiu. Prawdziwe, głębokie spotkanie nie ma wiele wspólnego z tymi na co dzień. Niezależnie czy planowane świadomie, czy spontaniczne – dzieje się bez kontroli. Najczęściej jednak przeważały: szum, automatyczne słowa, przerywane zdania, niecierpliwie … Czytaj dalej
„To jest bardzo ważne dla każdego, kto szuka autentycznych ludzi, autentycznych treści i autentycznego zaangażowania, dlatego że ktoś po prostu chce to robić, bo widzi w tym sens, bo mu to sprawia przyjemność.” Tym kimś jestem ja, a mowa o … Czytaj dalej
Wśród gości, których zaprosiłam do nowego cyklu mojego podcastu pt. „Pogaduchy przez ocean”, poza moim zodiakalnym bratem bliźniakiem, obchodzącym urodziny tego samego dnia każdego roku, jest kobieta, z którą mamy bliźniacze podobieństwo stóp. To jej zawdzięczam powrót do szczególnego wspomnienia … Czytaj dalej
Kilkanaście lat temu, mieszkając jeszcze w Polsce, chciałam prowadzić NOCNE WYWODY PO DWÓCH STRONACH WODY, z moją przyjaciółką, która zamieszkała w Ameryce. Po tych rozmowach został tylko tytuł, który teraz przypomniał mi się, kiedy szukałam nazwy nowego cyklu mojego podcastu. … Czytaj dalej
21 lutego – na fanpage’u mojej ulubionej „Maszyny do pisania” zastaję informację: DZIEŃ JĘZYKA OJCZYSTEGO oraz zachętę: „Macie swoje ulubione słowo w języku polskim? Takie, które po prostu pięknie brzmi lub ma dla Was szczególne znaczenie? Choćby ukryte 😉 Podzielcie … Czytaj dalej
Tegoroczny Dzień Babci jest dla mnie inny niż wszystkie dotychczasowe. Wszystko za sprawą książki, którą jako jedną z niewielu zabrałam ze sobą tu, na wyspę. Spakowałam ją razem z kilkoma pamiątkami rodzinnymi, ponieważ na wnętrzu okładki widnieje nazwisko mojej babci … Czytaj dalej
Staram się sobie przypomnieć, kiedy pozwoliłam sobie na nią pierwszy raz. Już po chwili zastanowienia wiem, że pierwsza pustelnia nie była z wyboru. Pustelnia jest wtedy, gdy do szpiku kości poczujesz siebie. Taką możliwość masz tylko w ciszy. A cisza … Czytaj dalej
Wszystko pojawia się w najbardziej odpowiednim momencie – tak jak paczka z Polski, która przybyła na wyspę dzień przed Wigilią (w urodziny mojej mamy). Kiedy rozpakowałam wszystkie upominki (w tym pięknie wydana i ciekawie zapowiadająca się pachnąca świeżością książka) nadszedł … Czytaj dalej
Przeczytałam początek postu na LinkedIn: „Nie ma chyba sytuacji, w której osoba zwalniana (z pracy) dobrze się z tym czuje.” Napisałam w komentarzu: „Może jestem jedyną osobą (w co wątpię), ale mnie się to zdarzyło i chyba czas, żebym o … Czytaj dalej
Co jakiś czas, ktoś ze znajomych pisze: „Dzień dobry, dopiero zorientowałam/em się, że mieszkasz na wyspie – CO TAM ROBISZ?”. To najtrudniejsze pytanie, bo cokolwiek odpowiem, nie odda tego, czym się tu zajmuję. Dlatego dziś (o 5:35 rano!) postanowiłam stworzyć … Czytaj dalej
Był czwartek, 10 września 2015 roku. Siedziałam przy oknie, w małej sypialni na dziesiątym piętrze. Patrzyłam na nocną panoramę mojego rodzinnego miasta i zastanawiałam się czy dobrze robię. Wtedy pierwszy raz kliknęłam „OPUBLIKUJ”, w przestrzeni którą nazwałam SLOW BLOG. Pierwszy … Czytaj dalej
Czekałam na taki film od lat, nawet wtedy, kiedy jego twórca nie zaczął jeszcze nad nim pracy. Po zapowiedziach, wiedziałam że poruszy mnie sto razy bardziej niż „Na rauszu”. Nie myliłam się. Na napisach końcowych nie zdejmowałam słuchawek, żeby razem … Czytaj dalej
ONA – małomówna stara dusza, zakorzeniona mocno w naturze, zmysłowa kwintesencja kobiecości, ciągle otwarta na „nowe”, kochająca wodę, JA – gadatliwa „nowicjuszka”, ciągle w rozemocjonowanej pogoni za rozumem, sentymentalna dusza ceniąca przetarte szlaki, z ukochanym żywiołem ruchliwego powietrza, OBIE – … Czytaj dalej
Kiedy żegnałam się z przyjaciółką przed wylotem na wyspę, otoczyła mnie swoimi ciepłymi ramionami. Poczułam słony smak ciepłych łez na ustach i mocny ucisk w klatce piersiowej. Stałyśmy tak dłuższą chwilę przyklejone do siebie. Nie rozpraszałyśmy ciszy żadnym zbędnym słowem. … Czytaj dalej
Od kilku lat jestem jedną z najbogatszych ludzi na świecie. Kiedyś zżymałam się na powiedzenie: „Biednyś – boś głupi”. Moja mama całe życie ciężko pracowała i zwykle, kiedy ktoś wymawiał te słowa czułam złość. Przez wiele lat zmagałam się z … Czytaj dalej
Czasami, kiedy zewnętrzne bodźce są wyciszone i mam możliwość wsłuchania się w dwa przeplatające się głosy dzieje się magia. Dziś jeden z głosów nazwę głosem oceanu a drugi to ten, najintymniejszy z możliwych: mój. Niezależnie z której strony naszej wyspy … Czytaj dalej
Idziesz chodnikiem. Nagle orientujesz się, że gdzieś nad twoją głową, na jednym z balkonów bloku który mijasz – stoi facet. Nie byłoby w tym nic dziwnego, ale obok niego widzisz kamerę, której używają zwykle na planach filmowych, a z długiego … Czytaj dalej
Nigdy nie zapomnę imienia tego chłopca. Jego oczy były załzawione nawet wtedy, gdy się śmiał. Widywałam go na moich zajęciach tylko przez rok, ale do dziś pamiętam niezwykłe ciepło jego dłoni. Karolek miał sześć lat, kiedy dołączył do grupy przedszkolnej. … Czytaj dalej
Poznaliśmy się dwadzieścia lat temu.Spotkaliśmy się dzięki muzyce. Zobaczyłam maleńkiego chłopca kryjącego się za nogami mamy, która przyprowadziła go na moje zajęcia rytmiki. Musiałyśmy mu obiecać, że mama będzie czekała przez całe zajęcia za drzwiami, co sprawdził mimo zapewnień. Był … Czytaj dalej
Szłam wąskim, ledwie oświetlonym korytarzem. Nogi same niosły ciało, bo mózg miał tylko jedno zadanie: przetrwać. Nie było nikogo, kto dodałby mi otuchy, bo jedyna osoba która od zawsze rozwiewała moje lęki szła za mną, z ufnością że ją uratuję. … Czytaj dalej
Podobno na piątym miejscu wśród najpopularniejszych marzeń jest napisanie książki. Jestem jedną z tych, którzy niosą ten pomysł przez życie, z przekonaniem, że to wydarzy się prędzej lub później. Pierwsze zapiski, które mogą być kiedyś wykorzystane do autobiografii pochodzą sprzed … Czytaj dalej
Znowu wrócił. Nie zdobywam w żaden sposób informacji ze świata. Nie przeszukuję internetu, nie oglądam telewizji, nie słucham radia w tym celu. Wiadomości z Polski przybywają do mnie „same”, najczęściej w telefonicznych rozmowach ze znajomymi. Przy winie, poznając ludzi z … Czytaj dalej
To była trudna miłość. Jak każda. Pierwszy raz spotkali się na wiejskiej zabawie. ONA była z sąsiedniej wioski – ON był gościem z innej planety. Miał pięknie zadbane paznokcie i skórę miękką jak jedwab. Jej młodziutkie dłonie były twarde od … Czytaj dalej
Dziś kolejny DZIEŃ NAUCZYCIELA w moim życiu. Tym razem nauczycielem stała się wyspa. Właśnie mija rok, od kiedy przeprowadziliśmy się tu na stałe. Wczoraj, idąc plażą, smagana ciepłym wiatrem, ze stopami w wodzie próbowałam podsumować ten rok. Byłam ciekawa, jakie … Czytaj dalej
Piosenka pochodzi z musicalu „Girl Crazy” i ma 91 lat – tylko 9 lat mniej, niż miejsce w którym pierwszy raz ją usłyszałam. Był rok 1983 i w radioodbiornikach naszego miasta królowała „Śmierć w bikini”. Już wtedy byłyśmy dwiema szalonymi … Czytaj dalej
„… Czas w którym żyjemy, w tej chwili, wyjątkowo kwalifikuje się do moralnego niepokoju. Jaki inny czas może być bardziej pełen niepokoju o moralność, niż ten, w którym się teraz znajdujemy?(…) w którym miejscu naszej historii teraz się znajdujemy?(…) W … Czytaj dalej
To było kilka dni przed moimi czterdziestymi urodzinami. Minęło kilkanaście miesięcy od kiedy mąż zdecydował, że się wyprowadza i ponad dwadzieścia lat od dnia, kiedy zrobił to mój ojciec. Tata nie stronił od wódki, więc za partnera życiowego wybrałam takiego, … Czytaj dalej
Odnalazłyśmy się dzięki Sile Wyższej. Niezależnie jak kto ją nazwie – wiemy że JEST. Tak, jak jesteśmy my. Dziś nazwałam tę moc kobieco. Tęsknię do tej wyjątkowej energii, kiedy siadałyśmy naprzeciw siebie i milczałyśmy. Ze wzruszenia, z niemocy, z ekscytacji, … Czytaj dalej
Świat jest w stanie wojny. Ktoś lub coś decyduje o tym, kiedy i jak powinniśmy kontaktować się z innymi, wskazuje sposób ochrony przed zagrożeniem, a nawet co jest tym zagrożeniem. Za zamkniętymi drzwiami słychać różne reakcje na zastaną sytuację: „Jesteś … Czytaj dalej
To była jedna ze zwykłych niedziel z obiadem u mamy. Siedziałam w fotelu, ciesząc się smakiem zjedzonego rosołu. Miałam na sobie moją ulubioną tunikę z łapaczem snów. Było mi wygodnie i ciepło. W mieszkaniu mamy zawsze było jasno – okna … Czytaj dalej
Czekałam na Ciebie całe życie. Kiedy byłam mała, wyobrażałam sobie jak będziesz wyglądać. Liczyłam, że u Ciebie zawsze znajdę schronienie. Chciałam odwzajemniać się tym samym – byciem najbliższą istotą pod słońcem. Tylko jeden raz nie żałowałam, że Cię nie ma. … Czytaj dalej
Pierwsze dni zimy 2020 spędzam daleko poza poprzednim domem. Do tej pory moje święta pachniały świerkiem, piernikami, barszczem i bigosem od sąsiadów. Bywało, że zdarzał się cud, a wtedy za oknem było biało od śniegu. Wyciągałam wszystkie płyty z kolędami, … Czytaj dalej
Zachwycająca wyspa. Piękna dama. Przystojny żeglarz. Melodia wolności sączy się spokojnie na morzu i na lądzie. C’est Magnifique? Wspaniale? Jest 3:57. Nie śpię. Słucham. Myślę. Wczoraj dowiedziałam się o nowej aplikacji na telefon, która „ma na celu ochronę zdrowia” i … Czytaj dalej
… czyli o tym, jak rozłożyły mnie na łopatki krzesła ogrodowe z podłokietnikami. – Super, że się tam powoli urządzacie, wyobrażam sobie co czujecie. – Kupiliśmy dziś meble do ogrodu – jestem zachwycona. Niby nic: są zwykłe, drewniane ale dla … Czytaj dalej
Leżałam z zamkniętymi oczami. Jej dłonie oplotły moją czaszkę. Poczułam ciepło w środku głowy, a pod powiekami zobaczyłam barwy. Najpierw jasny kolor, który rozpraszał się powoli jakbym wciągała go falą do wewnątrz. Potem biało-seledynowy, który po dłuższej chwili przeszedł w … Czytaj dalej
Byłam ciekawa co oznacza nasz pierwszy, portugalski adres: rua Maximano de Sousa 39. Kiedy poszliśmy na obiad w sercu wyspy, na jednej ze ścian budynków zobaczyłam postać z mikrofonem i tekst piosenki. Nad nim widnieje nazwisko z adresu. Szybko sprawdziłam … Czytaj dalej
Kupiłam dom. Pierwszy w życiu dom. Nie mieszkanie – część domu. Z ogrodem. Tu, nazywa się to apartament. Kiedy notário odczytał wszystkie dokumenty, podał mi dłoń i usłyszałam: „Now, you are resident of…” (tu padła nazwa wyspy na której zamieszkałam). Kolejny … Czytaj dalej
Siedzę przed otwartą walizką w hotelu. Jutro zamknę ją przed odlotem do nowego życia. Zamknęłam wszystko, na co byłam gotowa. Sprzedałam co należało sprzedać, przekazałam co chciałam oddać w odpowiednie ręce. Wysłuchałam tego, co mieli do powiedzenia inni. Pomyślałam o … Czytaj dalej
Od kiedy zobaczyłam film „Butelki zwrotne” Jana Sveraka wiedziałam, że kiedyś polecę. Na ścianie lodówki, z wizytówki jednej z firm organizującej loty uśmiechał się do mnie kolorowy balon. Miło było marzyć i czekać na odpowiednią okazję. Nie należę do osób, … Czytaj dalej
Nie wierzę. Kiedy spojrzałam na datę pierwszego wpisu na blogu tak właśnie pomyślałam: „nie wierzę”. A jednak. Fakty, a raczej daty mówią same za siebie. Od pięciu lat, mimo niepewności, lęku przed nazwaniem grafomanią ale też z wielką przyjemnością połechtanego … Czytaj dalej
Najpierw rodzi się dziecko. Ojciec, który normalnie nie robiłby takich rzeczy, podryguje z maleństwem w rytm muzyki. Matka cieszy się, gdy dziecina zaczyna śpiewać pierwsze melodie. Babcia zwraca uwagę na wrażliwość wnusi, a dziadek zastanawia się głośno: „może warto byłoby … Czytaj dalej
Przycisnęłam mocniej telefon do ucha: „… Iza, przychodzą do mnie na zajęcia wakacyjne z języka polskiego i są tacy smutni. Tak, Kazachowie. Dlatego postanowiłam, że nauczę ich piosenki o lecie. U nas? Tak. Obrażę się, jeśli nie będą śpiewać mojej … Czytaj dalej
Paryż 03.07.2020 Data brzmi szumnie, ale nie ma nic wspólnego z powiewem mojego wyobrażenia jakie miałam do tej pory o Paryżu. Od kiedy pierwszy raz przeczytałam „Spóźnionych kochanków” Whartona, marzyłam o podróży do tego miasta. Wracałam do tego marzenia co … Czytaj dalej
Weszłam do kościoła. Kobieta o kręconych włosach przywitała mnie lekkim uśmiechem oczu znad maski i żelem wyciśniętym z butelki na dłonie. Weszłam dalej. Na ławkach umieszczono zielone i czerwone napisy. Nie umiem czytać portugalskiego. Dzięki symbolom domyśliłam się, które miejsca … Czytaj dalej
Za każdym razem kiedy nucę tę piosenkę, przypominam sobie mojego tatę. Zawsze żył tak, jak chciał. Konsekwencje jego wyborów często kładły się blaskiem i cieniem na życiu jego bliskich. Najpierw rodziców, później żony i córki. W moim domu wyglądało to … Czytaj dalej
„Przeczytałam Twój wpis na blogu i poczułam, że chyba rozumiem, o czym napisałaś. „Miało być inaczej” – czyli z przyjaciółkami, czyli jakieś prezenty, przeżycia, lot balonem, mnóstwo atrakcji, mnóstwo ludzi, życzeń, uścisków szczerych i nie, kwiatów które szybko zwiędną, ale … Czytaj dalej
Nie tak miało być. Dziś uniosłabym się z przyjaciółkami wysoko ponad rzeczywistość. Przygotowałam się, żeby ten dzień przeżyć inaczej. Marzyłam o tym od dawna. Czekałam tylko na odpowiednią okazję. Na wspomnienie vouchera, który leży teraz samotnie w szufladzie komody przebiega … Czytaj dalej
Były sobie dwie matki. Jedna, wyprostowana, w szykownym buciku na stopie otulonej pończochą. Kiedy siadała w fotelu, zapalała papierosa zatkniętego w szklaną lufkę. W kredensie, na zgrabnej niczym noga baletnicy nóżce czekał na nią gustownie malowany kieliszek. W tym specjalnym … Czytaj dalej
Za drzwiami zapadła cisza. Zapukałam jeszcze raz. Tym razem głośniej. Po chwili, w drzwiach zobaczyłam twarz, z miną mówiącą wyraźnie: „CZEGO?”. Usłyszałam zdecydowane: ” Co tam sąsiadko?”. Nabrałam powietrza i jednym tchem wyrzuciłam: „Chciałam sprawdzić czy wszystko w porządku, bo … Czytaj dalej
Zaczęła pisać jako dziecko. Wróciła do pisania mając niemal 60 lat. Najpierw był wiersz. Bo „wiersz to jest próba – w wierszu mówi się w kilku słowach całą książkę”. „Pisze się dlatego, że się musi, albo dlatego, że jest się … Czytaj dalej
„Postanowiłam poprosić znajomych o „kwiaty” za życia, które przynieśliby kiedyś na mój grób… wiem że to szokujące, ale zwracam się również do Ciebie. Pragnę wyjechać na warsztaty rozwojowe na Kubę – konkretne informacje znajdziesz tu(…). Te kwiaty to symbol – … Czytaj dalej
Wróciła. Ta sama energia. Strach, co przyniesie kolejny dzień, miesiąc, rok. Wkurw na zastaną rzeczywistość. Szybkie decyzje o zrobieniu czegokolwiek razem. Trzeba to jakoś wyrazić. Sama wóda lana w gardło nie wystarczy. Kiedy Beata Kozidak komponowała tę piosenkę miałam 12 … Czytaj dalej
WhatsApp „pika” w telefonie kilka razy z rzędu. Szybko zaglądam z ciekawością, bo czekam na zdjęcia ślubne kogoś bliskiego. Mój uśmiech ustępuje natychmiast miejsca zdziwieniu. Nie spodziewałam się tego, co widzę. Gdzie roześmiane twarze? Gdzie wzruszenie zniekształcające usta? Gdzie utrwalony … Czytaj dalej
Świat przystanął. Nasz świat – ludzki. Matka natura westchnęła z ulgą, my wstrzymaliśmy oddech. Trudno rozpoznać twarze, nawet kiedy nie ma na nich masek. Babcia Olga powiedziałaby „pozmieniało się”. Nie dotrzesz do prawdy, choćbyś kopał najgłębiej. Przystanęłam. Patrzę i słucham. … Czytaj dalej
Zaczyna się rok i tym razem mój plan jest taki, żeby nie mieć postanowień tylko po prostu: DZIAŁAĆ. Pierwszy, radykalny krok, to usunięcie aplikacji Facebooka i messengera. W tym roku opuszczam „społeczność” w sieci i zajmuję się tylko relacjami w … Czytaj dalej
„(…), może właśnie na tym polega rola artystów: dać przedsmak tego, co mogłoby istnieć – stworzyć wyobrażenie, a to co wyobrażone jest pierwszym stadium istnienia.” Olga Tokarczuk To tylko jeden cytat z wykładu noblowskiego „Czuły narrator”, wygłoszonego przez Olgę Tokarczuk … Czytaj dalej
To nie będzie wpis o głodzie posiadania więcej. To szukanie odpowiedzi na zadane pytanie, postawione rok wcześniej. Nie wybrzmiało, tylko się schowało. Teraz domaga się odpowiedzi, choć z pewnością jest ich więcej niż jedna, tak jak pytanie ciągnie za sobą … Czytaj dalej
W pierwszych słowach mego listu pytam: jak się masz? Jak Ci tam? Są jacyś znajomi? Pozdrów ode mnie… Ty już wiesz kogo. Minęły prawie trzy lata od naszego ostatniego spotkania. Dałam Ci słuchawki z naszą ulubioną muzyką – pamiętasz? Widziałam … Czytaj dalej
Do końca życia będę pochylać się z czułością i podziwem nad małą, zdeterminowaną do bycia grzeczną i posłuszną dziewczynką, która dzięki zaangażowaniu w spełnianiu oczekiwań odkrywa świat i swoją moc. Żeby mógł się wydarzyć TAKI CUD wiele razy musiała dać … Czytaj dalej
Pierwszy „rzut oka” na filmik (pod tekstem) i po kilku sekundach totalna dezorientacja: kim jest ta postać? Aż trudno się przyznać, ale KIEDYŚ zareagowałabym skrzywioną miną, bo wizerunek bardzo kłóciłby się z moim poczuciem estetyki. Możliwe nawet, że DAWNIEJ nie czekałabym co … Czytaj dalej
50 wcześniejszych wpisów na blogu zobowiązuje. Wypadałoby, żeby każdy kolejny był „lepszy”. Słowo „wypadałoby” od dawna źle mi się kojarzy, dlatego jedyny kierunek który chcę zachować to subiektywizm i szczerość. (Może też jakaś okrasa muzyczna czasami?) Mam też wzorzec do … Czytaj dalej
Od wielu lat moja najbliższa przyjaciółka namawiała mnie do praktyk medytacji. Nie potrafiłam usiąść w ciszy. Natłok myśli palił ogniem mój spokój. Wreszcie sięgnęłam po mój klucz do ciszy: po muzykę. Pod powiekami pojawiły się kolory a z każdą kolejną … Czytaj dalej
Muzyka towarzyszyła mi zawsze. Kiedyś nawet powiedziałam: „Jeśli chcesz mnie zabić – zamknij mnie w dźwiękoszczelnej kabinie i zostaw na kilka dni”. Teraz wiem, że muzykę nosi się w sobie i w każdym momencie można ją przywołać. Lubiłam pisać … Czytaj dalej
Ostatnio znajoma poprosiła o „podzielenie się muzyką”. Natychmiast pojawiło się pytanie: no Bielicka, jaka jest ta TWOJA muzyka? I nie chodziło o moje własne kompozycje, tylko o melodie, które ukształtowały mnie jako człowieka. Wróciłam daleko, do najwcześniejszego dzieciństwa i … Czytaj dalej
Posiadam wyjątkową wrażliwość na zapachy. Dlatego często drażni mnie ludzka woń. Są też plusy: potrafię przywołać w pamięci aromat babcinych zrazów i maminego ciasta. Ale nauczyłam się „nastrajać nos” na inne, nietypowe doznania. Od zawsze liczę lata od września, dlatego … Czytaj dalej
Zapach dzieciństwa to zapach kalafonii. Pył strząsany ze smyczka roztaczał wokół piękną, niepowtarzalną woń. Zawsze miałam nadzieję, że gruba warstwa twardej żywicy nałożona na włosie zapewni piękniejszy dźwięk. Niestety nawet mnie nie satysfakcjonowało to, co wydobywało się z instrumentu o … Czytaj dalej
– Kochanie – a może zaprosilibyśmy na święta sąsiadkę? Ona została z trójką dzieci sama i domyślam się, że nie jest jej łatwo. – Toć ma alimenty i pińcet plus na dzieciaki, a jak jej nie starcza to niech to … Czytaj dalej
Dawno nie pisałam… może dlatego że szukałam miejsca w szufladzie? A nie ma takiej szuflady, w której się mieszczę. Dziś wysłuchałam ciekawego wystąpienia i postanowiłam zasiąść do klawiatury. Tym razem pianino zostawiłam w spokoju i dopadłam do klawiatury komputerowej. Wszystko dlatego, … Czytaj dalej
Koniec roku 2011. Chwytam za słuchawkę telefonu: „Elżbieta – oglądałaś? Słyszałaś co mówiła ta starsza kobieta? Ona była GOTOWA. To nieprawdopodobne. Chciałabym kiedyś…” Minęło ponad sześć lat od momentu, kiedy Kapitan Wrona wykonał manewr lądowania awaryjnego lotu PLL LOT 016 bez wysuniętego … Czytaj dalej
Kobieta rozmawia z matką: „Mamo, wkładam mięso do brytfanny i obcinam brzegi, tak jak Ty to robiłaś, ale zastanawiam się dlaczego to ważne? W odpowiedzi słyszy: „Nie wiem – to chyba u nas taki zwyczaj który przechodzi z pokolenia na … Czytaj dalej
Spojrzałam na salę, pomyślałam: „jaki ten świat jest mały”. Niemal przy każdym stoliku siedział ktoś spotkany wcześniej, w różnych etapach mojego życia. Nauczycielka skrzypiec, koleżanka ze szkolnej ławy (także muzycznej), znajoma z byłej pracy, ktoś z czasów kapeli, moja dorosła … Czytaj dalej
Tata uczył mnie pierwszych trudnych słów. Nie pamiętam jak definiował patriotyzm, ale pamiętam kilka epizodów z życia, które nakreśliły mi obraz jego patriotycznej postawy. Po pierwsze, w czasach, kiedy wielu Polaków szukało możliwości wyjazdu „na Zachód” na tzw. „pochodzenie”, tata, … Czytaj dalej
Gdyby ktoś mnie kiedyś zapytał czy jestem minimalistką pewnie uśmiechnęłabym się i zaprzeczyła. Uśmiech zamaskowałoby niewiedzę a zaprzeczenie zabezpieczyłoby przed zaszufladkowaniem. A jednak kiedy zaczęłam interesować się tematem, okazało się, że jestem już na tej drodze i to całkiem daleko. … Czytaj dalej
Ten przewodnik będzie emocjonalny. To miejsca, które pokazałabym jako ważne dla mnie. Najbliższa sercu dzielnica Torunia, która jest bogata w stare kamienice to dzielnica mojego dzieciństwa – Bydgoskie Przedmieście. To ulicą Słowackiego wędrowałam często z maleńkimi skrzypcami, które wydawały się większe … Czytaj dalej
Od dłuższego czasu nurtuje mnie to pytanie. Nie potrafię znaleźć jednoznacznej odpowiedzi. Jednak często zastanawiam się jak długo uda się żyć na emigracji wewnętrznej? Czy moim jedynym wyborem pozostaje tylko reagowanie na zastaną rzeczywistość? Przecież kiedyś wierzyłam, że mogę ją … Czytaj dalej
Są spotkania, które pamiętam latami. To, z pewnością do nich dołączy. Drobna blondynka. Wesołe piegi, rozwiana fryzura, serdeczny uśmiech i otwarte ramiona. Wystarczyła chwila, żeby pokochać jej serce i rozum. Dbałość o język, treści udowodnione działaniem, spójność omawianych wartości z … Czytaj dalej
8 marca. Autostrada. Mijam konwój ogromnych samochodów ciężarowych, przynaglona do tempa 140km/h. Na moim tylnym zderzaku dyskoteka reflektorów. Zwykle myślę, że to jakiś ojciec jedzie osobiście odebrać krew lub organ do przeszczepu dla swojego dziecka. Ale w Dzień Kobiet tłumaczę … Czytaj dalej
Byłam onieśmielona ale też ciekawa czy dam radę. Kiedy z głośnika popłynęła muzyka akordeonu usłyszałam tylko szept: „Zamknij oczy i zaufaj.” Staliśmy. Czułam przyspieszone bicie serca. Tak bardzo chciałam poddać się rytmowi i muzyce, ale przede wszystkim prowadzeniu partnera. Ten … Czytaj dalej
Początek września. Od dwudziestu lat pierwszy raz nie idę do pracy. Skończyło się. Definitywnie. Jedno co zostawię to liczenie lat od imienin do imienin. Utrzymam też tradycję aktualizowania mapy na lodówce. Rozpisywania mapy (rozwoju lub marzeń – jak kto woli) … Czytaj dalej
Kiedy patrzę na córkę mojej przyjaciółki zakładającą mundur harcerski z taką samą dumą, jak ja przed laty, pojawia się pytanie co dziś znaczą dla mnie symbole patriotyczne, jaki wydźwięk ma określenie „niepodległość”? Niedawno w komentarzu pod opinią na temat filmu, … Czytaj dalej
Zaplanowałam sobie wyjątkową przygodę – postanowiłam być wolontariuszką na festiwalu filmowym. Bardzo ciekawe doświadczenie. Można jednocześnie być uczestnikiem i obserwatorem z bezpośrednim wpływem na klimat wydarzenia. Każdy bierze, co chce Pierwsze minuty rezerwacji. Przyspieszony oddech przy ekranie festiwalowym: program, login, … Czytaj dalej
Za kilka miesięcy upłynie 20 lat od kiedy prowadzę działalność gospodarczą. Skąd biorę pewność że sobie poradzę mimo zmian, wieku, zewnętrznych wymagań? Właśnie zobaczyłam automatyczną treść odnośnika w adresie tego wpisu – wyszło: „biznesowac-zeby-zwariowac”. A może trzeba zwariować żeby biznesować? … Czytaj dalej
Kiedy czytasz ogłoszenie i nie widzisz jakiego miasta dotyczy – w 99% przypadków chodzi o Warszawę. Sprawdzam tę zależność od lat i ani razu nie było inaczej. Za każdym razem zadziwia mnie to zjawisko i nadal nie uzyskałam odpowiedzi dla … Czytaj dalej
Ostatnio przygotowywałam się do zmiany dużego kalibru. Świadomie obserwowałam etapy które towarzyszyły zmianie. Chcę podzielić się wnioskami z wszystkimi, którzy mówią mi dziś „ale jesteś odważna”, „to niewiarygodne – zrobiłaś to”, „ech… też chciałabym coś zmienić ale…”, „skąd znalazłaś siłę?” … Czytaj dalej
Ostatnio więcej czytam, słucham. Staram się mniej mówić i pisać. Powód jest jeden: ważę słowa. Przesiewam je przez sita – najczęściej nie pozostaje wiele… „Któregoś dnia zjawił się u filozofa Sokratesa jakiś człowiek i chciał się z nim podzielić pewną … Czytaj dalej
Sprawdzacie czasem tłumaczenia wyrazów, które znaliście do tej pory jako jednoznaczne? Pewnie znacie znaczenie określeń „pitch” i „to pitch”… Ja odkrywam je na nowo – tak, jak SIEBIE… Wczoraj miałam niezwykle miłą okazję uczyć się „pitch’owania” na warsztatach. I … Czytaj dalej
„Pani kochana, co to się narobiło: tych kołczów jest jak psów, tfu… i co to w ogóle jest i po co to komu? Za naszych czasów…” Cokolwiek by nie pisać o coachingu… ludzie tak naprawdę nie chcą coachingu – chcą … Czytaj dalej
Każdy w życiu zdaje egzaminy. Jedni więcej (np. uczniowie szkół artystycznych) inni mniej. Dotyczy to każdego. Kierowca, pilot, żeglarz – wszyscy zdają poważne egzaminy… Masz „prawo jazdy”? …na życie też? Czas matur skłania do wspomnień. Najpierw wiele wydawałoby się „małych” … Czytaj dalej
Zaczęło się od przeczytanego w sieci ogłoszenia: „Udawany ślub – Przedstawienie ślubne (ślub bez kościoła, bez urzędu, bez konsekwencji – Aktorami jesteście Wy i nasza firma, a widownią goście weselni, którzy nigdy nie dowiedzą się o waszej mistyfikacji!)”. Fakty Podano … Czytaj dalej
„Pracoholizm, dopiero od niedawna uznawany za uzależnienie, wciąż postrzegany jest w naszym społeczeństwie jako coś chwalebnego. Stwierdzenie „ja pracuję” kojarzy się nieodparcie z rzetelnością i obowiązkowością. W rzeczywistości bardzo często pracujemy po to, by uniknąć kontaktu z samym sobą, ze … Czytaj dalej
Co roku widzę kobiety w oknach i mężczyzn pod trzepakiem. Obserwuję też zmiany w myśleniu o wiosennych świętach. Sama, też co roku mam inny pomysł na ten czas. Jedno wiem na pewno: moje plany zależą od stanu wewnętrznego. Najpierw … Czytaj dalej
Życie potrafi zaskoczyć. Misternie układany plan sypie się w pył wraz z nadejściem choroby, zaskakujących okoliczności (np. wypadek) lub informacji, która przewraca wszystko „do góry nogami” Czy scenariusz zawsze pisze życie? Nie miałam siły zareagować złością na chorobę, ponieważ w … Czytaj dalej
Wiele razy słyszę: ten to ma szczęście, ja gdybym… W mojej głowie od razu pojawia się myśl: gdybyś nie sabotował/a swoich działań – myśli zamieniłyby się w czyn. Ileż to razy zaczynamy i nie kończymy. Dużo mówimy jak bardzo … Czytaj dalej
Czy zarobisz jeśli się nie narobisz? Czy mężczyźni mają w życiu lepiej? Czy biednyś boś głupi? Przekonania, które towarzyszą nam latami wspierają nas lub ograniczają. Nie warto pytać skąd je mamy, ale czy nadal chcemy w nie wierzyć… Najpierw … Czytaj dalej
Walentynki podobnie jak Sylwestra „wypada” mieć z kim świętować. Ale czy wszyscy się tym przejmujemy? Czy single też świętują? Najlepiej odpowiedź znaleźć u źródła, więc zapytałam moje znajome singielki co o tym sądzą i jakie sposoby świętowania poleciłyby innym singielkom. … Czytaj dalej
Każdy z nas ma nawyki, przyzwyczajenia. Jedne nam służą, inne nami rządzą. Co zrobić żeby nawyki zamiast działać destrukcyjnie powodowały większą radość z życia? Jak nimi skutecznie zarządzać? Czym są nawyki? To sposoby zachowania, reagowania ale także myślenia, … Czytaj dalej
Co czujesz czytając ten cytat? Cierpnie Ci skóra, czy… Nie chcemy kontroli (z zewnątrz), ale sami lubimy kontrolować i nawet jeśli się do tego nie przyznajemy i nawet jeśli unikamy kontrolowania innych to już kontrola nad sytuacją kojarzy nam się … Czytaj dalej
Jakim „językiem” posługują się Twoje myśli? W efekcie „języka”, którym posługują się Twoje myśli kreujesz słowa. Możesz w to wierzyć lub nie, ale Twoje słowa mają moc. Tak jak warto uważać o co się modlimy – bo może się spełnić, … Czytaj dalej
Ten wpis zaczął się od mojej mamy… Wczoraj ze smutkiem w oczach poinformowała mnie, że w telewizji mówiono o „coachingu” i że „znany” psycholog nie zostawił na nim suchej nitki. Wchodząc wieczorem na facebooka zauważyłam ruch na stronach innych coachów … Czytaj dalej
Jeśli myślisz, że poczucie szczęścia przychodzi, przypływa, przyleci… to Cię rozczaruję: poczucie szczęścia tworzy się samodzielnie. Na pytanie: „czy CHCESZ być szczęśliwa?”, zdecydowana większość odpowie: „oczywiście!”, ale już na pytanie: „czy JESTEŚ szczęśliwa?” słychać inne odpowiedzi. A czy Ty, zadałaś … Czytaj dalej
Masz czasami ochotę puścić kontrolę i dać ponieść się z ufnością życiu? Jeśli jeszcze nie zdarzyło Ci się spróbować – polecam… Jest środek nocy, a ja wspominam miniony dzień, kiedy kolejny raz dałam „ponieść się dryfowi” i otworzyłam ramiona na … Czytaj dalej
Jak zwierzęta wpływają na ludzi? Znam, znam te pozytywne rezultaty i wyniki najróżniejszych badań… ale czy zastanawiasz się jak ludzie wpływają na zwierzęta? Odsuwając stereotypowe odpowiedzi, zawężając perspektywę – jak Ty wpływasz na swojego kota? Kot, ta najelegantsza wersja indywidualności … Czytaj dalej
Najczęściej stawiane pytanie w okresie przedświątecznym… ale jeszcze częściej słyszę błędne: „CO sprawi”? Przecież to nie zależy od „czegoś” – ani kolor choinki, ani błyszczące okna, ani ilość światełek na balkonie nie zagwarantuje Ci dobrego samopoczucia. To przecież TY masz … Czytaj dalej
„Uczymy się coś robić, robiąc to. Nie ma innego sposobu.” John Holt Opowieść zen: Pewnego dnia mieszkająca nad oceanem żaba postanowiła zwiedzić okolice swojego domu. Była ciekawa, co kryje się nieopodal. Jak postanowiła, tak zrobiła. Każdego … Czytaj dalej
Świat pędzi niczym niekończąca się część allegro w koncercie. Ale nadchodzi czas na pauzę, zanim zacznie się kolejna część… Muzycy mają chwilę na przełożenie nut na pulpicie, dyrygent poprawia fryzurę. Następuje refleksja: jakie za chwile będzie obowiązywać tempo, dynamika, klimat… … Czytaj dalej
Jesień i święta przypadające o tej porze roku sprzyjają nostalgii… lubię wspominać Zasiadając do pisania w przeddzień Święta Zmarłych, biłam się z myślami. Bardzo kusiło mnie, żeby opisać ważne doświadczenie sprzed kilku lat, kiedy to poprosiłam znajomych i rodzinę o … Czytaj dalej
Dopada Cię jesienna chandra? Chcesz wiedzieć skąd przychodzi i co zrobić żeby odeszła? A może to Twoja dobra znajoma, która ostrzega Cię jak przyjaciel, że dobrze byłoby zwolnić? Chandra opisuje stan przygnębienia, złe samopoczucie i nie jest charakterystyczna tylko … Czytaj dalej
Kto uczy? Od kogo „uczymy się”? Myślisz czasami o sobie jako nauczycielu? Dziś postanowiłam podziękować wszystkim moim nauczycielom. Ale od razu pojawiła się myśl, że każdego, kogo spotkałam na swojej drodze od najmłodszych lat do dziś, mogę postrzegać jako nauczyciela. … Czytaj dalej
Znasz stan determinacji przed zmianą, kiedy chcesz opuścić znane „błotko”, bo już wiesz, że nie wystarcza argument: „pośmiarduje, ale za to swojskim zapachem”? Nie wystarczy wystawić z niego nosa. Nawet, kiedy wychylisz już całą głowę, potrzeba siły, która … Czytaj dalej
Podróżujesz czasami pociągiem? Co lubisz najbardziej – widok za oknem, kołyszący do snu rytmiczny stukot kół czy ludzi? A może znikanie w internecie zaraz po wejściu do przedziału? Lubię podróżowanie pociągami. Właściwie wszystkie doznania poza piskiem hamulców są dla mnie … Czytaj dalej
Kiedy ostatnio podróżowałeś/łaś? Jakiego typu podróże dostarczają Ci największych emocji? Dopiero kilka dni temu dowiedziałam się o rodzinie Łopacińskich (usprawiedliwić mnie może tylko pozbycie się telewizora w połowie 2013r.), teraz nie mogę odlepić się od ich strony internetowej, czytam, oglądam, … Czytaj dalej
Masz ochotę na tatuaż? Jaki znak pojawiłby się na Twojej skórze? Dlaczego to byłoby ważne? Mam tatuaż. Właśnie minęło 15 lat od momentu, kiedy podjęłam decyzję o trwałym znaku, z którym identyfikuję się na tyle, że postanowiłam go mieć przy … Czytaj dalej
Lubisz wspomnienia? Mają zapachy, smaki, ślady emocji i jeśli tylko chcesz – przesłanie… Przypomniałam sobie zdarzenie z dzieciństwa. Miałam może dziewięć, może dziesięć lat… (kiedyś po tzw. „komunii” miało się status mini-matury, czyli możliwości podstaw samodzielności i brania odpowiedzialności za … Czytaj dalej